Czy słuchanie muzyki w aucie jest niebezpieczne?
Czy muzyka słuchana w trakcje jazdy rzeczywiście może mieć wpływ na nasze bezpieczeństwo? Naukowcy potwierdzają, że rzeczywiście tak jest. Może być równie skutecznym rozpraszaczem, jak rozmowa z pasażerem czy złe samopoczucie. Nie jest tajemnicą, że prowadzenie samochodu wymaga od kierowcy wyjątkowego skupienia. Musi on bez przerwy monitorować sytuację, podejmować decyzje i reagować na to, co dzieje się na drodze. Jak przekazuje analiza Instytutu Transportu Samochodowego – kierowca musi podejmować nawet od 8 do 12 decyzji na każdy przejechany kilometr! Ma przy tym często mniej niż pół sekundy.
Co na ten temat mówią specjaliści?
"Badania pokazują, że muzyka słuchana w trakcie jazdy wpływa na nasze bezpieczeństwo. Istotny jest zarówno rodzaj utworów, jak i poziom decybeli w kabinie pojazdu – oba te czynniki przekładają się na zdolność percepcji bodźców. Eksperymenty prowadzone wśród kierowców ze Stanów Zjednoczonych dowiodły, że wraz ze wzrostem poziomu głośności wydłuża się czas reakcji za kierownicą. Dodatkowo głośna piosenka sprawia, że uwaga kierowcy skupia się na drodze bezpośrednio przed pojazdem, a zatem istnieje możliwość przeoczenia lub nieadekwatnej reakcji na sytuacje i scenariusze znajdujące się w najbliższym otoczeniu" – przekazuje na łamach naukawpolsce.pl psycholog z Instytutu Transportu Samochodowego dr Ewa Odachowska-Rogalska.
Skoro wiemy już, że muzyka rzeczywiście jest dobrym rozpraszaczem, to czy ma jakieś znaczenie to, jakiego gatunku jest dany utwór? Tu także odpowiedź brzmi tak!
"Okazuje się, że im melodia bardziej złożona, tym dla mózgu większy wysiłek z jej odbiorem, a co za tym idzie, większa jego stymulacja. Analizy dowodzą, że rytmiczny i pełen energii utwór zachęca nas do szybszej i bardziej zdecydowanej jazdy, a spokojniejszy może wiązać się z większą rozwagą, choć w tym przypadku pod uwagę należy wziąć także indywidualne preferencje słuchacza" – dodała Odachowska-Rogalska.
Nie tylko typ muzyki ma znaczenie
Niestety, muzyka, której najczęściej słuchamy w aucie, by się zrelaksować i umilić sobie kolejne kilometry, może mieć zdradliwy wpływ na nasze skupienie. Równocześnie warto pamiętać, że badania pokazały też, że może ona zmniejszyć stres i łagodzić agresję u kierowców. Warunkiem jest jednak to, by mózg odczytywał daną piosenkę jako harmonijną i kojącą.
Poprawianie nastroju to jedno - rozpraszanie to drugie. Dla tego drugiego znaczenie będzie miał nie tylko rodzaj utworu, ale i jego głośność. Hałas na poziomie między 35 a 70 dB może przyśpieszać poczucie zmęczenia u kierowcy i pogarszać jego percepcję. Z kolei dźwięki między 70 a 85 dB - także zbyt głośna muzyka - znacznie obniżają wydajność organizmu. Oznacza to, że w przypadku prowadzenia samochodu mogą zwyczajnie stanowić zagrożenie dla zdrowia!
Polecany artykuł: