Najdziwniejsze w ubieraniu się jest to, że jeszcze nie tak dawno nie mieliśmy problemów z ustaleniem co założyć do kościoła, co na ślub, pogrzeb, spotkanie z pracodawcą, egzamin na uczelni, wyjście do kina, spacer po nadmorskim deptaku, a co na plażę albo do dyskoteki. Jednak coś się zmieniło i co jakiś czas publikacje przypominają - jak się ubierać i nie ubierać - do czego i my postanowiliśmy dołączyć.
W sprawie ubioru najmniej do powiedzenia mają pracownicy wszelakich korporacji, w których obowiązuje dress code. Ale oni mają też najmniej okazji do popełniania błędów i niestosownego ubrania się. Dają sobie radę także ci, którzy mają pracodawców, którym z kolei zależy na wizerunku firmy albo bezpośrednio pracują „z ludźmi”, a rodzaj pracy wymaga odpowiedniego ubioru. Czy nam się to podoba, czy nie - strój świadczy o nas. Ważne jest nie tylko to, co mamy na sobie, ale także to, czy to, co mamy na sobie, pasuje do okazji, z jakiej właśnie to założyliśmy.
Co nie pasuje do pracy i na „miasto”?
1. Sukienki, bluzki, koszulki:
- z przezroczystych tkanin, przez które widać bieliznę;
- z dekoltami odsłaniającymi biust i plecy oraz spore połacie bielizny, choćby i najbardziej luksusowej;
- z ramionami wyciętymi prawie pod szyję;
2. Spodnie:
- nadmiernie obcisłe;
- odsłaniające brzuch i bieliznę;
- prześwitujące;
- krótkie i tak krótkie, że nie widać ich spod bluzki;
- w hawajskie i „wakacyjne” wzorki;
- powyciągane do granic możliwości;
- z obwieszonymi kieszeniami;
- bez paska (dotyczy panów)
3. Buty:
- klapki plażowe;
- japonki i płaskie klapki (po kilku godzinach chodzenia nogi są brudne);
- tenisówki (można w nich chodzić po mieście, nie zawsze sprawdzą się w pracy);
- sandały (nie zawsze do pracy powinni zakładać je panowie, ale na pewno mogliby zacząć ich używać w wersji „na miasto” zamiast topornych sportowych butów noszonych do wszystkiego);
Liczy się nie tylko sztuka
Liczy się także zestaw. A z zestawianiem mamy spore kłopoty.
Panowie nie mogą się nauczyć, że:
- do krótkich spodni nie powinni zakładać pełnych butów i skarpetek do pół łydki,
- w takim zestawie jeszcze gorzej niż buty sportowe wyglądają pantofle albo lakierki,
- rozchełstana na piersi koszula albo powyciągany i sprany T-shirt lub polo nie świadczą o nich dobrze;
- że jak się nosi marynarkę, to się nie nosi koszuli z krótkim rękawem;
- że koszula z krótkim rękawem i kamizelka wyglądają koszmarnie;
- że dżinsy „nie chodzą w parze” z koszulą i krawatem.
Panie nie mogą się nauczyć, że:
- mieć na sobie pięć modnych rzeczy nie znaczy być modnie ubraną,
- buty nie powinny mieć obcasów do nieba,
- spodnie biodrówki uwypuklają (powiększają) pupę i skracają sylwetkę,
- dekolt w bluzce powinien się kończyć przed nasadą piersi,
- plecy lepiej pokazać ukochanemu a nie pracodawcy lub współpracownikom,
- rajstopy w niektórych zawodach są koniecznością (można kupić 5-7 DEN, więc sprawiają, że nogi wyglądają na lekko opalone, a nie jest w nich gorąco),
- bielizna wydostająca się spod bluzki lub sukienki albo przebijająca się przez suknię lub spodnie nie jest estetyczna.
Panie często też nie wiedzą, gdzie się kończy mini, a zaczyna kabaret, gdzie leży ich talia, a gdzie biodra i że jak się prowadzi auto w butach bez pięt, to ma się brudne pięty, że ilość odsłoniętego ciała powinna być zdecydowanie mniejsza od ilości przesłoniętego ciała.
Liczni, nie mogą się nauczyć, że:
- strój – cokolwiek byśmy sobie nie wmawiali – świadczy o nas, jest wyrazem naszego stosunku i szacunku (lub jego braku) do samych siebie i innych,
- bezrefleksyjne hołdowanie modzie i trendom nie czyni z nas ludzi modnych ani oczytanych,
- oraz że - po prostu – strój zawsze powinien być dostosowany do okazji i to, że „teraz nosi się wszystko i wszystko jest modne” nie jest usprawiedliwieniem dla wieczorowych kreacji w samo południe albo niechlujnego ubrania się do restauracji. Jest tylko oznaką i wytłumaczeniem bezmyślności jego nosiciela.
Polecany artykuł:
Dobrze dobrany strój do pracy podczas upałów to nie tylko kwestie estetyczne, ale także komfortu i higieny. Materiały, które zdominowały letnią garderobę w biurach, to przede wszystkim naturalne tkaniny, takie jak len i bawełna, które doskonale oddychają i pozwalają na lepszą cyrkulację powietrza. Koszule czy sukienki wykonane z tych materiałów są lekko elastyczne i mniej przylegające do ciała, co zapobiega nadmiernemu poceniu się.
Dobrym rozwiązaniem dla mężczyzn mogą być też lniane spodnie i lekkie marynarki, które, choć eleganckie, nie ograniczają przepływu powietrza. Ważne jest również dobieranie kolorów - jasne, pastelowe kolory odbijają światło słoneczne, co również pomaga w utrzymaniu odpowiedniej temperatury ciała. Elementy takie jak kapelusz czy okulary przeciwsłoneczne mogą dodatkowo chronić przed słońcem podczas przemieszczania się na zewnątrz, jednocześnie dodając charakteru letniej stylizacji.
Polecany artykuł: