Pierwsze O: nanieś odżywkę – na całą długość włosów lub kilka centymetrow od nasady, jak wolisz. Możesz do tego zużyć nielubianą, która zalega gdzieś na półce – ale uwaga! Nie powinna zawierać silikonów, guar i jej pochodnych, polyquaterni/quaterni oraz parafiny. Odżywka do pierwszego „O” musi mieć prosty skład, być lekka. Jest też opcja z zaolejowaniem – na włosy (dwa centymetry od nasady, nie wcieraj w skórę) nanieś olej, np. kokosowy i zostaw na co najmniej pół godziny. M jak „mycie”. Tu są różne opinie – niektóre blogerki radzą używać szamponu, inne tylko odżywki (tak, także do mycia! Odżywki myjące są delikatniejsze od szamponów dla niemowląt, co ważne przy bardzo suchych włosach, np. kręconych; wyjątek stanowią włosy wcześniej zaolejowane, one wymagają szamponu). Ważne, by myć skórę głowy, a nie włosy! Całość spłukać.
Drugie „O” – nałóż odżywkę lub maskę o bogatym składzie - postępuj zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Metoda OMO wymaga uwagi, ale jest warta polecenia np. dla osób, które mają problemy ze skórą głowy i w związku z tym muszą używać specjalistycznych, mocno działających szamponów, które jednocześnie nie są dobre dla włosów.
Wśród wad bywa wymieniane szybsze przetłuszczanie włosów - to jednak cecha indywidualna, można stosować OMO co jakiś czas. Zresztą - wariantów OMO jest wiele. Im większą uwagę będziecie poświęcać pielęgnacji włosów, tym głębiej będziecie się wgryzać się w temat. My podajemy Wam wersję podstawową!
Warto również zaznaczyć, że poza podstawową metodą OMO, można eksperymentować z różnymi produktami i technikami, aby dostosować pielęgnację do swoich indywidualnych potrzeb. Na przykład, zamiast klasycznych odżywek, można sięgnąć po tzw. cowash, czyli specjalne odżywki myjące, które są delikatne dla włosów, ale skutecznie usuwają zanieczyszczenia z skóry głowy. Także wybór oleju może być zróżnicowany – oprócz oleju kokosowego, sprawdzą się również oleje arganowy, jojoba czy nawet lniany, każdy z nich ma unikalne właściwości i może inaczej wpływać na strukturę włosa. Dla osób z problemami skórnymi, takimi jak łuszczyca czy atopowe zapalenie skóry, warto rozważyć wprowadzenie łagodnych peelingów enzymatycznych lub peelingów cukrowych, które pomogą delikatnie złuszczać skórę głowy bez podrażnień. Eksperymentowanie i dostosowywanie metody OMO sprawi, że pielęgnacja nie tylko będzie skuteczna, ale również stanie się przyjemnym rytuałem, dostosowanym do własnych potrzeb i oczekiwań.
